Zaczęłam się dokształcać kulturalnie,człowiek nie moze do końca zostać prostakiem;)Zartuje oczywiście ,ale..Stwierdziłam,ze skoro są otwarte muzea to czemu by nie pójść.Dokonałam nawet małej rewolucji,bo udało mi się wyciągnąć mame z domu.Mama jest dość oporna jeśli chodzi o takie sprawy,nie zna Warszawy,nie lubi chodzić w miejsca które są obce itp.Pogoda nie dopisała,a Ona juz szukała wykrętu.ALe nie maaa..Jak postanowiłam tak wyciągnęłam.A dzisiaj z rana nasłuchałam się jak jej się podobało,jak ma dużo zdjęc i wogóle mnóstwo achów i ochów:) Zadanie dobrej córy spełnione.
Teraz teoretycznie powinnam się uczyc do kolosa z genetyki,ale ...no chce mi sie jak ch....a
Muzea były fajne,ale przedobrzyłam z ilością.Planowałam ambitnie z 8 miejsc zwiedzić skonczyło się na 3,bo kolejki nie sprzyjały chęci penetrowania kolejnych miejsc.Ostatecznie zdobyte zostało Muzeum Modniarstwa i Naparstków,Sejm RP i Muzeum Ewolucji.Wróciłam do domu
padnięta ,ale jak będzie następne to tez się pisze.
Miłej niedzieli życzę.
5 komentarzy:
Widzę że miło było :D
Też byłam nawet też wstawiłam link.. u mnie się skończyło na muzeum techniki..:P
Miałam iść,ale jakoś reszta też kusiła;)
strasznie zaluje ze nie dotarlam do tych naparstkow bylam za to w zachecie co jest pseudoartystyczna uber zenada no ale...
fajne zdjęcia,również miłej niedzieli :))
Prześlij komentarz