sobota, 8 sierpnia 2009

Wycieczka zakupiona:)

Wczoraj udało Nam się kupić wkoncu wymarzoną wycieczkę na Kretę:) Myśleliśmy ,ze ceny wycieczek sporo spadną(mielismy taka nadzieje),a tu wymarzona którą obserwowaliśmy jak stała tak stala.Ale znaleźliśmy inna i już teraz oficjalnie od 26 sierpnia będe grzała tyłek w Grecji.
To w sumie mój pierwszy przelot samolotem i przyznam,ze trochę sie cykam.Nie jakos bardzo,ale...ja w powietrzu itp;) Ale mimo to już się nie mogę doczekać,pierwszy tak daleko,wymarzony,zaoszczędzony wyjazd:]
Tak apropo do tych co byli w Grecji:
Jak to jest z tym papierem toaletowym?Bo słyszałam ,ze zużyty wrzuca się do specjalnego kosza obok ubikacji.Ale czy to praktykowałyście?Bo przecież to nie bedzie....śmierdzieć??Jakoś nie mogę tego sobie wyobrazić:)






PS:Muszę się wkońcu przepleść..

7 komentarzy:

6roove pisze...

zazdroszcze grecji, sama poluje na turcje, chce w koncu troche na spokojnie wygrzac sie w sloncu
a no wlasnie w grecji wrzuca sie papier do kosza O_o
ponoc maja cienkie rury! hehe
jak dla mnie to jest smieszne, ale ponoc mozna sie przyzwyczaic

Gosia pisze...

zazdroszczę wyprawy :)
ja leciałam juz 3 razy ,ale każdy lot jest gorszy.....dla mne to okropne!
z tym papierem ,czy ktoś Ci ne zrobił kawału? to raczej niemozliwe

gcovalska pisze...

tak papier wrzuca się do kosza, bo na krecie mają strasznie wąskie rury kanalizacyjne i byłaby katastrofa jakby każdy wrzucał papier do toalety ;p co do tego czy śmierdzi to nie, w końcu codziennie sprzątane są pokoje w hotelu i wszystko wymieniane. :)

udanych wakacji na Krecie :)

Ann. pisze...

świetne warkoczyki.
zazdroszczę wakacji na krecie i grzania tyłka. ja niestety mogłam sobie tylko pozwolić na plaże nad naszym polskim morzem. ale może za rok. pozdrawiam i..

zapraszam.
www.pinacoolada.blogspot.com

miuska pisze...

O jak Ci dobrze :D Też bym chciała gdzieś polecieć, gdziekolwiek, byle było ciepło i cudownie :D A z tym papierem to prawda, też o tym słyszałam ;) Na pewno nie wygląda to tak strasznie jak brzmi ;)
Masz bardzo ładną bluzeczkę ;)

ps. Gratuluję zaręczyn ;)

Anonimowy pisze...

Ja te mniej brudne wrzucalam do tego kosza obok,ale te bardziej już do toalety-nie umiałam się przemóc a za każdym razem się modliłam żeby się nie zapchało nic;p

Kkasiaka pisze...

do kosza i te kosze czasem śmierdzą, ale jesli juz,to otoczenie też, więc różnica niewielka;) na krecie nie byłam, ale na małych greckich wyspach toalety są tureckie (czyli 'na małysza' ;) i tam nawet pomimo czystości wokół zapachu się nie uniknie.udanego urlopu życzę:)

 
Reklama na blogach - Blogvertising.pl