piątek, 14 maja 2010

Znowu Marlyn.

Nieco ostatnio przyklapnęłam.Jakoś ponury nastrój osób mi bliskich się udzielał do niedawna.Chciałam udzielić komuś wsparcia,a wyszło ze i On i Ja jesteśmy smutni.Ja bo nie jestem sobą,muszę się pilnować i piłować mój optymizm.To nie moja wina ,że mam szczęście i jakoś wszystko co ma się ułożyć się układa.A On bo...sama teraz nie wiem.Ma taki charakter?Chyba tak...


Co do ciuszków to:
Spódniczka-SH
Sweterek-H&M
Bluzka-osiedlowy sklep
Korale -prezent od cioci
Torba-indyjski w Jastrzębiej Górze
Buty-nie pamiętam


 
Reklama na blogach - Blogvertising.pl